30 marca

Płatki do demakijażu










Witajcie kochani

Dzisiaj przychodzę do was z szybkim wpisem na temat płatków do demakijażu, czytałam o nich dużo dobrego i postanowiłam przetestować. Tego wpisu miało nie być, ale ostatnio trafiłam na jeden płatek gdzieś zakopany głęboko w półce i pomyślałam że napisze jak u mnie się spisały
Płatki są przeznaczone dla osób które posiadają skórę wrażliwą. powiem wam tak, ja jakoś specjalnie wrażliwej skóry nie mam, ale te płatki podrażniły mi ją do tego stopnia, że byłam czerwona jak rak, po pierwszym użyciu płatki zrobiły się sztywne i szorstkie. Co do demakijażu z tuszem sobie zupełnie nie radzą, podkład rozmazują na twarzy. dawałam im mnóstwo szans, ale to jednak nie dla mnie, i tak się zastanawiam, czy ja   trafiłam na jakiś wadliwy egzemplarz? bo czytałam na ich temat na prawdę sporo dobrego, a tu taka niespodzianka.

Miałyście te płatki? Jak u was się sprawdziły?

Buziaki😘
Ania

12 komentarzy:

  1. Mam je i uwielbiam, ale używam głównie do zmywania masek. Mnie nigdy nie podrażniły. A sztywne, szorstkie i suche robią się po wyschnięciu i wystarczy dobrze je namoczyć, żeby znów były jak miękka gąbka ;)
    A jak robiłaś demakijaż? Na mokro, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że na mokro i właśnie po dobrym namoczeniu dalej były szorstkie, dlatego właśnie mnie to zdziwiło, nie wiem być może ja miałam jakiś wadliwy egzemplarz

      Usuń
  2. Hmmm w sumie widziałam juz gdzies podobane :P fajne sa :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/03/gray-mint-mint.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie ich nie znam, ale może faktycznie źle trafiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dokładnie te same - wyczajone w biedrze za jakieś śmieszne pieniądze i przyznam, że do demakijażu ich nie używałam. Prędzej do ściągania glinkowych maseczek - z taką zastygniętą skorupą radzą sobie genialnie xD Fakt, może nie są najdelikatniejsze na świecie, ale namoczone do granic możliwości mi krzywdy nie robią =)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam ale po tym co przeczytałam będę omijała łukiem szerokim

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja rowniez mam wrazliwa cere i te platki sprawdzaja sie swietnie, ale wszystko zalezy od tarcia i nasaczenia woda. Ja mocno je zwilzam (sa mokre) i nie tre mocno :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wczoraj jak byłam na zakupach miałam je w ręce i miałam kupować ale ostatecznie odłożyłam i kupiłam jakiś peeling :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tego typu płatkach, ale jakoś mi ta forma nie leży jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chodziłam koło nich chodziłam ale w końcu nie kupiłam , ale chyba jednak wrócę i kupię;p
    zapraszam do siebie , ja zostaje

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za wizytę u mnie i za każdy komentarz, jeśli mnie obserwujesz poinformuj mnie o tym na pewno się odwdzięczę :)

Copyright © anaikosmetyki , Blogger