11 grudnia
Tutti Frutti- nawilżająca mgiełka do ciała
Witajcie kochani
Już od dawna nosiłam się z zamiarem zmian na moim blogu, i całą niedzielę spędziłam na dopracowaniu szczegółów i jak wam się podoba?
A powracając do postu to dzisiaj opowiem troszkę o nawilżającej mgiełce do ciała tutti frutti
Co mówi nam producent:
Mgiełka do ciała o zapachu orzeźwiająco-rozbrajającym
Pięknieją dziewczyny od gruszki i żurawiny
Starożytni Rzymianie uwielbiali słodycz gruszki, nazywając ją ''gwiazdą ogrodów''. Zapewne już w tym samym czasie Indianie Delaware orzeźwiali się lekko kwaśną żurawiną. To Słodko-Kwaśne połączenie orzeźwi Cię i rozanieli jednocześnie. Nie widzisz tego? To wyobraź sobie np. gruszkowinę czy żurawuszkę!
Zobacz,co Cię czeka! Twoje ciało naenergetyzowane wibrującym zapachem odwzajemni się doskonałym samopoczuciem. Skóra rozpieszczona kompozycją aloesu, ekstraktu z gruszki i kwasu hialuronowego będzie specjalnie dla Ciebie tak gładka i miękka jak wzorzec miękkości z Sevres!
Moja opinia:
Plastykowa buteleczka o pojemności 200 ml z wygodnym dozownikiem. Szata graficzna tych kosmetyków jest piękna, cóż tu więcej mówić. Zapach jest bardzo przyjemny, lekko słodki ale nie jest mdły przez wyczuwalną nutkę żurawiny,utrzymuje się dość długo. Ja tą mgiełkę stosuję po porannym prysznicu głównie dlatego, że jak się śpieszę to nie muszę czekać, aż balsam się wchłonie. Mgiełka nawilży nasze ciało, nasza skóra jest miękka i gładka, z tym że ja zawsze wieczorem balsamuje ciało, bez tego mgiełka nie poradzi sobie z odpowiednim nawilżeniem. Jestem zadowolona z tej mgiełki wrócę do niej, ale wydaje mi się że bardziej sprawdzi się latem. Koszt tej mgiełki to 10,50 zł więc nie jest to dużo.
Miałyście tą mgiełkę? Czego używacie do nawilżenia ciała?
Buziaki :*
Ania
AUTOR:
anaikosmetyki
kocham gruszki <3
OdpowiedzUsuńmam na nie właśnie smaka;D
UsuńZapach tej mgiełki musi być cudny. :)
OdpowiedzUsuńjest piękny :)
UsuńMusi ślicznie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńO tej marce czytałam wiele dobrego, ale pewnie skusiłabym się na inną wersję zapachową.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu bo gruszki bardzo lubię;) Może latem wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńNa lato będzie idealna :)
UsuńWygląda na fajny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńJa też uważam że będzie lepsza latem :) i pewnie wtedy wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam tylko peeling do ciała, latem to będzie mój kosmetyk do wypróbowania:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKosmetycznyswiat1.blogspot.com
Tej nie miałam i z tej firmy nie miałam żadnej, jesli chodzi o mgiełki to akurat lubię te z Avon'u ;)
OdpowiedzUsuńja za tymi z Avonu nie przepadam
UsuńMiałam i miło wspominam :) Zapach był cudny <3
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Ja używam balsamów i olejków:)
OdpowiedzUsuńTutti Frutti zawsze ślicznie pachnie, używam ich peelingów, niebo na ziemi :)
OdpowiedzUsuńObserwuję
Pięknie pachną te produkty :)
OdpowiedzUsuńZawsze maja smakowite zapachy :)
OdpowiedzUsuńFajny kosmetyk!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Nie wiedziałam że Tutti Frutti ma mgiełki ;)
OdpowiedzUsuńKocham te mgiełki :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
mam peeling z tej serii. jego zapach jest och i ach:D
OdpowiedzUsuńPeelingu jeszcze nie miałam :)
Usuńwyczytałam dużo dobrego, nawąchałam się w sklepie, jednak nigdy jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i pozdrawiam, tysiatestuje.blogspot.de :):):)
Ja najbardziej lubię takie mgiełki używać w lato bo nie cierpię się balsamować jak jest ciepło ;) Ładna nowa odsłona bloga <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie miałam tej mgiełki, ale miałam bardzo podobną z Avonu i bardzo lubię tego typu produkty szczególnie latem. :)
OdpowiedzUsuńZapach chyba nie jest odpowiedni dla mnie :)
OdpowiedzUsuńgruszka i żurawina? bardzo ciekawe połączenie :-)
OdpowiedzUsuńTeż się zdziwiłam jak zobaczyłam połączenie :)
UsuńJeszcze nie próbowałam słynnego Tutii Frutti :)
OdpowiedzUsuńTo musisz wypróbować :)
UsuńJeszcze nie miałam tej mgiełki. Zazwyczaj używam balsamów, ale mgiełek nawilżających bardzo lubię używać latem.
OdpowiedzUsuńDla mnie to raczej zbędny produkt. Balsamów używam wieczorami, wybieram najczęściej te, do stosowania pod prysznicem, ale teraz, zimową porą, są one niestety trochę za słabe i musiałam zacząć stosować trochę grubszy kaliber. Poza tym, znając intensywność zapachów kosmetyków tej marki, obawiałabym się, że zapach mgiełki będzie kolidował z zapachem ulubionych perfum.
OdpowiedzUsuńmgiełki jeszcze nie miałam, ale peelingi od nich uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńMgiełki nie miałam, ale uwielbiam Tutti Frutti <3 Ich kosmetyki zawsze cudnie pachną <3
OdpowiedzUsuńMmm...to zapach, który na pewno przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńIch krem wiśniowy do rąk to poezja :D
OdpowiedzUsuńMniam, chciałoby się zjeść:)
OdpowiedzUsuńzapachy tuti fruti to życie!
OdpowiedzUsuńhttp://s-busz.blogspot.com/
Nie miałam tej mgiełki ale wiem jak CUDOWNIE pachną kosmetyki z tej firmy:DxD Ahhhh.... Owoce, owoce, owoce:-P
OdpowiedzUsuńJednak zimą stawiam na coś konkretniejszego niż mgiełki, ale fakt, że na lato nadałaby się idealnie:)
OdpowiedzUsuńMgiełek jakich do tej pory używałam były z AVON,muszę zakupić kiedyś i wypróbować tą tutti frutti :) super post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Jakoś nigdy nie zwracam na właściwości tych mgiełek, dla mnie to tylko zapach :P
OdpowiedzUsuń