23 lipca
Maseczki w płachcie
Witajcie kochani
Dzisiaj chciałam wam przybliżyć działanie kolejnych dwóch maseczek w płachcie, chodzi oczywiście o koreańskie maseczki. Pierwsza z nich to miodowa maseczka
Co mówi nam producent:
Silnie nawilżająca i rewitalizująca maseczka w płachcie. wzbogacona o kwas hialuronowy, betaglukan, i mleczko pszczele, aby zmaksymalizować efekt nawilżenia i nadać skórze dodatkowego rozświetlenia. Nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości.
Źródło
Moja opinia:
Jeśli jesteście ze mną już od dłuższego czasu, to doskonale wiecie, że do niedawna nie przepadałam za maseczkami w płachcie, jednak przekonałam się do nich i teraz nie wyobrażam sobie ich nie mieć. Miodowa maseczka ma przyjemny zapach, materiał jest delikatny, ale spokojnie nie rozerwie się przy wyjmowaniu z opakowania. Jest dobrze nasączona, bardzo dobrze nawilża naszą skórę, skóra jest ładnie rozświetlona przez co wyglądamy młodziej ( co jest dużym plusem :) )pozostałości esencji wklepujemy w szyję i dekolt, nie zapominajcie o tych miejscach, są równie ważne jak nasza twarz. Szybko się wchłania i nie ma uczucia lepkości na twarzy.
Kolejna maseczka kojąco-wygładzająca
Co mówi nam producent:
Kojąco-Wygładzająca maseczka w płachcie L'Affair Aloe Soothing
Trzy etapowa maseczka w płachcie z pianką oczyszczającą i ampułką, przeznaczona dla zmęczonej i zanieczyszczonej skóry. Zawiera ekstrakt z aloesu oraz kompleks z 6 naturalnych składników roślinnych. Jednocześnie ma przywrócić skórze sprężystość, nawilży, odżywi i ukoi ją. Nie zawiera parabenów, silikonu ani oleju mineralnego.
Źródło
Moja opinia:
Maseczka składa się z trzech etapów, co jest dobre ponieważ nasza skóra będzie dobrze przygotowana. Ma przyjemny zapach, dobrze nawilża, a przez to że ma w sobie ekstrakt z aloesu dobrze koi naszą skórę. czy przywraca sprężystość, nie wiem ponieważ po zastosowaniu tej maseczki raz nie widzę tego efektu, ale myślę że po dłuższym stosowaniu byłoby to widoczne.
Podsumowując, ja się zakochałam w tych maseczkach, i na pewno zaopatrzę się w więcej takich dobroci. A jeśli was zainteresowały zapraszam na stronę sklepu KoreanUnicorn
Znacie te maseczki? Lubicie maseczki w płachcie?
Buziaki😘
Ania
AUTOR:
anaikosmetyki
Lubię od czasu do czasu zdradzić swoje ukochane glinki na rzecz takiej formy masek :)
OdpowiedzUsuńTa miodowa mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńTych akurat nie znam, na rynku jest tyle tego typu maseczek, że pogubić się można :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski w płachcie! Tych akurat nie znam... jeszcze :D
OdpowiedzUsuńCzasami sięgam po maski w płachcie ale wolę te klasyczne jednak:)
OdpowiedzUsuńZ tych dwóch zdecydowanie ta miodowa lepiej sobie poradziła na mojej skórze...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Uwielbiam maseczki w płachcie.
OdpowiedzUsuń